budowa została zakończona: 7014 dni temu  
         
 
początek
aktualności
galeria
forum
poznajmy się
przewodnik praktyczny
tablica ogłoszeń
co myślą sąsiedzi
okolica
akcja choinka
spotkania Plażowiczów
Plaża w mediach
subskrypcja
dokumenty
kandydaci do zarządu
targowisko
zapytania ofertowe
sport
     
Niezależny portal internetowy mieszkańców nowobudowanego bloku przy ulicy Borzymowskiej (Targówek Plaza) - pomysł powstał o trzeciej rano 23 listopada 2003r.

Ja (Elka) i moja druga połowa (Andrzej) zdecydowaliśmy się na Borzymowską w kwietniu tego roku, ale ciągle nam było mało informacji o działaniach, szczególnie wtedy kiedy na działce nic się nie działo J a rodzina i znajomi trąbili: "uważajcie, uważajcie bo wpłaciliście pieniądze a prezes zwinie żagle i pojedzie do Meksyku" :), a firma mówiła "czekamy na podpisy i pieczątki".

Pierwsza wizyta na Borzymowskiej: wyszliśmy z autobusu linii 162 z mapą w ręku, idziemy, idziemy, szukamy jakiegoś wielkiego pustego terenu na którym kiedyś stanie nasz blok.
Jak ktoś z Was był tam przed początkiem wszystkiego to wie, że terenu takiego nie było, za to był, powiedzmy, taki sobie mały osiedlowy dziki park z wydeptaną przez środek ścieżką ( z parkiem to oczywiście nie miało nic wspólnego aczkolwiek takie było moje pierwsze wrażenie; dla wszystkich którzy tego nie widzieli-fotka w galerii)

Jakże byliśmy szczęśliwi, kiedy (po długim okresie czasu od pierwszej wizyty) pojechaliśmy na miejsce i zobaczyliśmy postawiony płot :)
Szkoda było mi tylko trochę tych drzew, które musiały zostać wycięte...

I od tej pory ogarnęła nas jeszcze większa niecierpliwość: kiedy będzie pierwsza maszyna, kiedy będzie pierwszy dołek i kiedy w ogóle zacznie się coś dziać za tym płotem.

No i stało się !
Ostatnia nasza wizyta została nagrodzona widokiem wielkiej "śruby" do robienia dziur w ziemi, kilkoma dziurami i wystającymi z tych dziur drutami - wybaczcie mi fachowcem nie jestem, piszę tylko co widziałam :)

Dzisiaj tzn. 22 listopada pojechaliśmy na Brzymowską i okazało się, że wspomniane dziury i druty zostały zalane i powstały (w jakiejś części) fundamenty, hura !!!

Byliśmy tam może z 5 minut i przez ten czas oprócz nas, aż dwie inne osoby przyszły pooglądać swoje "M", raczej nie byli to przypadkowi przechodnie - widzieliśmy ten charakterystyczny uśmiech na twarzy i błysk w oczach :)

To też było impulsem to zrobienia czegoś, co nie tylko dawałoby informacje o postępach budowy ale również pomogłoby w jakiś sposób poznać się i zintegrować. A w przypadkowym spotkaniu "pod płotem" powiedziec "cześć, jak leci?"
Kto powiedział, że musimy czekać aż się wprowadzimy żeby poznać swoich sąsiadów?
 

 
 
 jesteś gościem na stronie kontakt: borzymowska@borzymowska.xip.pl